Churrraaa!
Jest! W piątek (17.04.2009) rano, podczas codziennej wizyty towarzyskiej na łące, prócz stałych mieszkańców łąki (hodowla bezstajenna) przywitał mnie także malutki żrebnak! Poncia - jego mamcia urodziła go w nocy, bez niczyjej pomocy i rano godnie i dumnie mi go zaprezentowała.
ps. Jeżeli mi się uda, wkleję jego zdjęcie.

Pojawienie się NOWEGO na łące wzbudziło żywe zainteresowanie "Szefa", czyli ogiera Cykora. Chciał koniecznie bliżej poznać "stworka", ale dopuściłem go tylko do pięrwszego "węchu".
Ze względów bezpieczeństwa Cykor został tymczasowo przeniesiony do stajni w Julianowie, gdzie szkoli się w jeździe w stylu western.

Skończył się miesięczny okres szkolenia wstępnego: zajeżdżanie w stylu western. Być może jeszcze dzisiaj CYKOR przyjedzie spowrotem i zacznie karierę wierzchowca tu na miejscu. Dla chętnych oferujemy jazdę na Cykorze, ale na razie na lonży. Pozdrawiam sympatyków westu.
J.G.

Mały źrebak Cycor (wiadomo dlaczego), poddał się spokojnie i bez protestu przeglądowi zootechnicznemu i obrysowaniu przez wrocławskiego zootechnika z OZHK. Lek. Wet. pobrał krew do badania markerów, która pojechała prorytetem do U.P. do Poznania. Został złożony wniosek o wydanie paszportu i nadano małemu imię PRINZ POLO Nie tylk0 dlatego, że jest słodki i jednorazowy, ale głównie dlatego, że jest też wyniosły i szlachetny jak prawdziwy książę.
Zapraszam do odwiedzin małego ksęcia.
Cykor

Ostatnie dni upłynęły na ranchu w atmosferze treningu, szkolenia i przygotowania klaczek do przeglądu hodowlanego, zaplanowanego przez Okręgowy Związek Hodowców Koni we Wrocławiu na koniec września. Celem przeglądu jest uzyskanie przez klaczki licencji hodowlanej. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze. Trzymajcie kciuki!!!